Szynka bez kości. 7 kg ważyła na początku. Trzeba było odkroić odstające kawałeczki, zbędne błony i resztki chrząstki. Nawet fajnie udało się ją uformować, ale i tak włożyłem całość w siatkę, która ściskała mięso i na bieżąco minimalizowała puste przestrzenie powstające podczas utraty masy.
Wykonałem bez użycia soli peklującej, więc potencjalnie ponosiłem większe ryzyko, że się nie uda,
Starałem się je skompensować szczodrze sypiąc solą kamienną. Wyrób gotowy był więc wyraźnie słony. Jak to często bywa przy takich wędlinach – trzeba cienko kroić. Na biesiadnym stole jako przekąska do tzw. kielicha – wędlina sprawdziła się świetnie. Trzeba jednak zaznaczyć, że taka wędlina może sprawiać trudności. Pomieszczenie w którym ją dojrzewamy winno być pozbawione wszelkich pleśni i powinny tam być odpowiednie warunki w zakresie temperatury i wilgotności.
www.nomart.pl
#nomart #nomartpl #praktykaupraktyka #wędzarnia #wędzenie #domowewyroby #szynka #ham
Szynka bez kości. 7 kg ważyła na początku. Trzeba było odkroić odstające kawałec…
03
Jun